niedziela, 15 lutego 2015

Misiek

Ostatnimi czasy bardzo rzadko wracam do krzyżyków, bo robótki na drutach pochłonęły mnie całkowicie. Kilka całkiem poważnie zaawansowanych krzyżykowych projektów leży sobie i czeka, ba, jest nawet lista nowych wzorów do wyszycia. Może i wołają do mnie, abym po nie sięgnęła, ale tymczasem druty królują. Mimo to, zrobiłam wyjątek. Na specjalną okazję powstał nieduży miś:






niedziela, 8 lutego 2015

(O)błędny

W mojej szafie wisi od początku roku nowy sweter, z którym nie wiem co zrobić. Dziergałam go z zapałem, bo cieplutki, z alpaki, w sam raz dla takiego zmarzlaka jak ja. I wszystko byłoby super, gdyby nie to...

... że wyszedł za mały...

Do samego końca łudziłam się, że jak dam mu popalić przy blokowaniu, to osiągnę zamierzony rozmiar, niestety, nie udało się.

Błąd popełniłam w trzecim rzędzie karczku, gdy robi się narzuty. Zgodnie z tym, co zaproponowała effcia należało zrobić narzuty co 3 oczka. A ja zobaczyłam oczami wyobraźni, jak mi się to rozrasta do mega rozmiarów i narzuty zrobiłam co 5 (!) o. po czym brnęłam radośnie dalej.


Efekt końcowy wygląda tak:


Czy można przyjąć tę wersję jako zamierzoną? Swoją funkcję spełniać będzie w połowie, ogrzeje plecy ;)


Ma ładny guziczek...,


ale z najciemniejszego kąta łypie na mnie swym morskim okiem on: