Po nieudanych wielu próbach z białym, doszłam do wniosku, że jedynym sposobem na to, żeby nie było widać moich koślawych oczek jest... boucle!
I zabrałam się do pracy. Mniej wiecej w połowie robótki przyjrzalam się pracy innej dziewiarki i poznałam przyczynę moich koślawców- zbyt luźne i nierówne przerabianie oczek... Przed praniem widać było bardzo wyraźnie, w którym momencie zaczęłam robić równo, bo na rękawach utworzyly sie delikatne bufki ;)
Włóczka Alpaca Boucle Drops, druty 4,5 kp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz